Jak to powiedział kolega w biurze „trzeba jakąś metodykę do tego wprowadzić”. To było hasło na listopad.
Podsumowanie października
Potrzebowałem przerwy. Po maratonie potrzebowałem przerwy od biegania, ale nie tylko.
Koniec żartów
W końcu przyszedł ten dzień. 30. września 2018. 40. PZU Maraton Warszawski i mój start. Miałem się tu mścić za zeszły rok. Miałem cisnąć na nową życiówkę.
Wrześniowe pozory
Nie mogłem się zebrać do podsumowania września. Po części, dlatego, że biegania nie było wtedy zbyt wiele, ale także, ponieważ gdzieś z tyłu głowy czułem, że to, co miało byćCzytaj dalej
Podsumowanie kawałka sierpnia
Lipiec w sumie wypadł dość optymistycznie, a jego zakończenie prawie tygodniowym pobytem na Mazurach było strzałem w dziesiątkę. Co prawda w podsumowaniu mogliście przeczytać, że jadę na urlop i nieCzytaj dalej
Podsumowanie lipca
Podsumowujemy lipiec. Nie będę już więcej pisał o kryzysach motywacji, opuszczaniu treningów, modyfikacjach planu, etc.
Podsumowanie czerwca
Jak podsumować miesiąc, w którym biegałem niewiele, jak na mnie dość szybko i niestety dość niechętnie? Tak, tak właśnie wyglądało moje bieganie w czerwcu. Czternaście „biegań” z czego jedno byłoCzytaj dalej
Majowe wymówki
Maj! A w maju… W maju nie pobiegałem. Po kolei. Zaczęło się zachęcająco.
Podsumowanie kwietnia 2018
Jak podsumować miesiąc (słowo na wyrost) roztrenowania? Będzie ciężko, bo do porad w stylu „odpocznij” przyłożyłem się jak do żadnego treningu.