A więc tak: ostatnio się witaliśmy po dłuższym niewidzeniu. I zapowiedziałem kilka słów wyjaśnień i opowieść co tu się w zasadzie w tym 2022-im stało.
Kategoria: pamiętnik
Podsumowanie października
Potrzebowałem przerwy. Po maratonie potrzebowałem przerwy od biegania, ale nie tylko.
Wrześniowe pozory
Nie mogłem się zebrać do podsumowania września. Po części, dlatego, że biegania nie było wtedy zbyt wiele, ale także, ponieważ gdzieś z tyłu głowy czułem, że to, co miało byćCzytaj dalej
Podsumowanie kawałka sierpnia
Lipiec w sumie wypadł dość optymistycznie, a jego zakończenie prawie tygodniowym pobytem na Mazurach było strzałem w dziesiątkę. Co prawda w podsumowaniu mogliście przeczytać, że jadę na urlop i nieCzytaj dalej
Podsumowanie lipca
Podsumowujemy lipiec. Nie będę już więcej pisał o kryzysach motywacji, opuszczaniu treningów, modyfikacjach planu, etc.
Podsumowanie czerwca
Jak podsumować miesiąc, w którym biegałem niewiele, jak na mnie dość szybko i niestety dość niechętnie? Tak, tak właśnie wyglądało moje bieganie w czerwcu. Czternaście „biegań” z czego jedno byłoCzytaj dalej
Majowe wymówki
Maj! A w maju… W maju nie pobiegałem. Po kolei. Zaczęło się zachęcająco.
Podsumowanie kwietnia 2018
Jak podsumować miesiąc (słowo na wyrost) roztrenowania? Będzie ciężko, bo do porad w stylu „odpocznij” przyłożyłem się jak do żadnego treningu.
Marzec 2018
Podsumowanie marca! W tym miesiącu wypadał pierwszy z dwóch/trzech poważnych celów na ten rok – półmaraton.